środa, 26 sierpnia 2015

Uwięziony kot

Wczorajszy wieczór, wpadłam na fejsa na momencik, zostałam kilka godzin. Otóż na stronie Zaginione/Znalezione zwierzęta - Poznań, Pani Hanna Michalska zamieściła post:

"UWAGA UWAGA !!!
Potrzebna pomoc!!!
Od 2 dni na drzewie jest kot, nikt nie chce pomóc go zdjąć!!!
Zielatkowo, XXXXX, gmina Suchy Las!!
Może ktoś może pomoc? Zna jakiegoś alpinistę, czy coś?
POMOCY !!
Udostępniajcie i pomyślcie jak można pomóc go zdjąć?"

Okazało się, że kotu nikt nie chce pomóc, a jego właściciele koczują pod drzewem. Próbowali ściągać go związując dwie drabiny, próbowali wypożyczyć żurawia, prosili straż pożarną i nikt, ale to nikt nie chciał pomóc. Straż pożarna zasłaniała się przepisami, że niby nie wolno, że niby komendant zabronił, etc. Ponieważ znalazło się kilka osób, które zaczęły wydzwaniać to do straży pożarnej, to na policję, to do straży miejskiej, w końcu straż pożarna podjechała, ale tylko po to, by stwierdzić, że nie mają odpowiedniej drabiny.

Gdyby nie pomoc ludzi dobrej woli, ludzi o wielkich sercach kot zapewne siedziałby do tej pory. Panowie Michał Leśniewski oraz Wojtek Paprocki ściągnęli go, wspinając się po niego na drzewo :), a nisko koteczek nie siedział. Zrobili to zaraz, jak się tylko dowiedzieli, w godzinach nocnych, przy okazji spotykając się z Paniami Policjantkami, bo ktoś zadzwonił po policję , sądząc zapewne, że to włamanie :). W akcji brała udział również Pani Karina Dolska oraz wiele ludzi, którzy poprzez internet próbowali szukać rozwiązania. Dla nich również wielkie podziękowanie.

Kotek ma się dobrze :). Na drzewo zapewne długo nie wejdzie, już wie, że na straż pożarną liczyć nie może.

Dodam tylko, że nie tak dawno miałam problem z szerszeniami i nasza Ochotnicza Straż Pożarna z Czempinia zareagowała natychmiast. To tak ku pokrzepieniu serc :). 

Mam nadzieję, że nikt z wymienionych nie będzie miał mi za złe za wymienienie kilku osób z nazwiska :)










środa, 19 sierpnia 2015

szacunek ...

"Gdy człowiek nauczy się szanować nawet najmniejsze stworzenie, wtedy nikt nie będzie musiał uczyć go, jak kochać drugiego człowieka. Współczucie dla zwierząt jest ciasno powiązane z dobrem ludzkiego charakteru i śmiało można powiedzieć, że ten który jest okrutny w stosunku do zwierząt nie może być dobrym człowiekiem." Albert Schweitzer


Zwyrodnialec z Czempinia

Kilka dni temu sąsiadka zawołała mnie podając mi karmę dla kota, twierdząc, że jej nie będzie już potrzebna. Poinformowała mnie, że ich kocur (czarny, trzylatek, niekastrowany) od dwóch tygodni nie pojawił się w domu. Próbowałam ją pocieszyć, że przecież koty wracają nawet po dwóch miesiącach, wtedy opowiedziała mi historię, która przytrafiła się Felkowi około półtora miesiąca temu, kiedy to wrócił do domu po dwóch dniach nieobecności ... wrócił z mocno zakręconym drutem wokół szyi, drutem długości ramienia, na końcu zagiętym. Felek z trudnością oddychał, sąsiadka miała problem, by go z tego uwolnić. Zwyrodnialec, który tego dokonał prawdopodobnie powiesił biedaka, a ten jakimś cudem wyswobodził się i uciekł do domu. Sąsiadka przypuszcza, że kot musiał dostać się ponownie w ręce tego potwora.
Nie poinformowała o tym fakcie policji, szkoda, bo może mieli wcześniej podobne zgłoszenia. 
Wydarzyło się to w miejscowości w której mieszkam, w Czempiniu. Uważajcie Państwo na swoje koty, szczególnie te wychodzące. Jeśli zauważycie coś, co Was zaniepokoi dzwońcie na numer 112, to nie boli i w dodatku nic nie kosztuje.
Mam trzy koty i dylemat. Zdaję sobie sprawę, że na wolności czyhają na nie niebezpieczeństwa, ale wiem również, że jeśli zamknę je w domu będą nieszczęśliwe. Kot, który poczuł wolność już zawsze będzie chciał skorzystać z możliwości wyjścia. Zresztą czy ja chciałabym by mnie zamknąć w domu? Nie, zdecydowanie nie. Prędzej wybrałabym życie pełne niebezpieczeństw, ale dające mi poczucie wolności.

Bezdomne koty z Karpicka


Nie tak dawno byłam w Karpicku k/Wolsztyna, Ośrodek Wypoczynkowy "U Karola". Serce pęka na widok bezdomnych kotów, które bez opieki mogą nie dożyć przyszłego roku. Jako taka opiekę mają w okresie wakacyjnym. Zawsze znajdzie się człowiek, który podrzuci coś do jedzenia. Co jednak stanie się z nimi. kiedy wczasowicze opuszczą to urocze miejsce?
12 sierpnia 2015 pisałam na stronę FB Zwierzaki z Gminy Wolsztyn, bez odzewu. W dniu dzisiejszym napisałam do Przytuliska dla Zwierząt w Wolsztynie. Mam nadzieję, że choć odpowiedź otrzymam.

A może znajdzie się ktoś chętny na adopcję z okolic Wolsztyna :) ? Kociaki przy karmieniu dają się złapać, mama uczy ich ufności do ludzi, wraz z nią podchodzą kocięta.