czwartek, 30 lipca 2015

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale to już coś

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, acz nareszcie wyroki za znęcanie się nad zwierzętami bez zawiasów! Może inni się zaczną zastanawiać zanim skatują kolejnego kota czy psa.

http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/bezwzgledne-wiezienie-dla-studenta-ktory-topil-koty-w-pralce,174863.html

Każdy przypadek znęcania się nad zwierzętami wywołuje we mnie mroczne odczucia. Mam obawy, że przy spotkaniu z takim zwyrodnialcem, mogłyby się we mnie obudzić pierwotne zachowania. Krótko mówiąc mogłabym gnoja zatłuc. 


wtorek, 21 lipca 2015

Moje ukochane adoptowane c.d.

Nie wiem, czy adoptowany Franuś to nasz ostatni "nabytek", póki co Rodzina na więcej nie pozwala ;) Wypatrzyłam bidulkę na koncie facebookowym Fundacji. Następnego dnia (sierpień 2014) był już u nas. 

Był w kiepskim stanie. Kiedy pozbyliśmy się  u Frania robaków okazało się, że cierpliwie musimy się też pozbyć tasiemca. Były momenty, kiedy wątpiłam, czy malec przeżyje. Dostawał kroplówki, leki, zastrzyki, przebadany wzdłuż i wszerz. Opłaciło się :) . To największy rozrabiaka. Kiedy nie może mnie rano obudzić zaczyna podgryzać mi palce u rąk, jest do bólu skuteczny. Dziś zdrowy i myślę, że szczęśliwy, jak reszta towarzystwa.




Moje ukochane adoptowane ...

9 marca 2012 roku Pani Monika z Fundacji z Poznania przywiozła nam kotkę, nazwaliśmy ją Tosia. Tosinka była bardzo strachliwa, mimo, że pozostałe zwierzęta przyjęły ją dobrze. Prawdopodobnie na wolności musiał ktoś ją skrzywdzić. W ciągu trzech lat nauczyła się ufności do ludzi, tych z najbliższego otoczenia. Obcy człowiek nadal wywołuje u niej panikę ... może to i dobrze, bo kotka wychodzi również na zewnątrz.


Nie wyobrażamy sobie życia bez Tosi :)

Domy tymczasowe

Zwracam się z prośbą:
Jeśli nie możecie na stałe przyjąć zwierzaka ze schroniska bądźcie dla niego choć domem tymczasowym. Każdy z nas powinien choć raz w życiu odwiedzić schronisko dla zwierząt. Każdy zobaczy coś innego, ale myślę, że wszyscy zobaczą smutne oczy zwierzaków. Każde z tych schronisk, choćby najlepiej prowadzone i dotowane nie da zwierzęciu tego co może dać człowiek w domu. Spróbujcie być domem tymczasowym, może uda się Wam uratować kota czy też psa, może uda Wam się uratować ich życie. Nie znam wierniejszych przyjaciół nad psy, czy koty. One potrafią dać nam więcej niż my im. Przekonajcie się sami :)



a może by tak hotel darmowy ...

Przyszło mi wczoraj do głowy, że w schroniskach mogłyby powstać hotele dla zwierząt ... DARMOWE. Właściciel dostarczałby karmę, a pobyt byłby darmowy. Myślę, ze i tak wyszłoby to taniej niż utrzymywanie psa wyrzuconego przez właściciela podczas okresu urlopowego aż do znalezienia mu kolejnego domu przez schronisko. Stres dla zwierzęcia byłby również dużo mniejszy. Ceny w hotelach kształtują się od 40 zł wzwyż za dobę przy dłuższym okresie, weekendowo powyżej 60 złotych za dobę, przy średnim psie. Ceny za dużego psa powyżej 25 kg to około 80 złotych za dobę. Koty wypadają nieco lepiej :) . Ceny jak na Batorym!!!! W wielu z hoteli jest to koszt bez karmy, za sam pobyt!!! Masakra...

czwartek, 9 lipca 2015

Nie zostawiaj pupila w samochodzie

W związku z upałami panującymi od kilku dni, oraz często pojawiającym się problemem pozostawiania psów w samochodach, chciałabym uprzejmie donieść, że Media Markt w Rybniku w witrynie sklepu wywiesił ogłoszenie treści: "Drogi kliencie, ze względu na wysokie temperatury nie zostawiaj swojego pupila w zamkniętym samochodzie na parkingu, tylko przyjdź do nas razem z nim". Wielkie brawa za dobry uczynek, że nie wspomnę o niezłej reklamie, niewielkim kosztem.
Zdecydowanie uważam, że wizyta z psem, czy kotem w sklepie nie jest komfortowa ani dla zwierzaka, ani właściciela, ale o ile bezpieczniejsza.
Jeśli jednak już zauważycie psiaka w nagrzanym samochodzie, a w pobliżu nie będzie policjanta, który mógłby zareagować, wybijajcie szybę. Nie dajcie się zastraszyć, że właściciel samochodu może Was zgłosić na policję. Nie wyobrażam sobie, nawet w naszym polskim sądownictwie, by zostać ukaranym za ratowanie życia. Nie bądźmy nieczuli na zło tego świata...

Dzidek i Grucha

Po licznych rozmowach w domu oraz zapewnieniach typu "po moim trupie będzie w tym domu pies", we wrześniu 2008 roku zamieszkał z nami Rico, który to bardzo szybko został przechrzczony imieniem Dzidek.

Uważam, że każdego psa można kochać równie mocno, czy jest to pies rasowy, czy też bez rasowy. Jeśli jednak nie macie zbyt dużo czasu na szkolenie psa kupcie owczarka niemieckiego. Dzidek jest psem mądrym, spokojnym, tolerującym wszystkich kolejnych zwierzęcych domowników. Dzidek to  po prostu pies the best i zaznaczę, że to nie jest wyłącznie moje zdanie ;)




Weekend majowy 2012 rok. Trafił do nas kotek, którego nazwaliśmy Grucha. Dla niewtajemniczonych - Grucha - to jeden z głównych bohaterów mojej ulubionej komedii "Chłopaki nie płaczą". Charakterem w filmowego bohatera się nie wdał, jest dużo bardziej zadziorny (ma to po mamusi). Kotem typu kolanowego zdecydowanie nie jest. 


Jak mu się coś nie podoba, np. noszenie na rękach - potrafi ugryźć, podrapać, fukać. To typ kota indywidualisty. Długo mnie przekonywał, że to on będzie górą i że przytulanie go na siłę nie ma najmniejszego sensu. Ostatecznie, po serii zadrapań zrozumiałam :). Grucha wyrósł na pięknego dachowca, który wiedzie prym wśród moich PRZYJACIÓŁ ZWIERZĄT.



To jeszcze nie koniec ...


Ten pierwszy raz ...

Jak każdy pierwszy raz i ten nie jest prosty :) . Wydawało mi się, że mam milion pomysłów. Może i miałam, ale najzwyczajniej ktoś mi je zwinął ;)
Chciałabym, by każdy przyjaciel zwierząt znalazł tu coś dla siebie oraz by mógł podzielić się swoim doświadczeniem. 
Póki co siedzę przed prawie pustą kartą i dywaguję z moim przyjacielem  niepijącym alkoholikiem nad wyższością pisania bloga o alkoholikach i dla alkoholików, a pisania bloga o zwierzętach. Pozwolę sobie zacytować mego przyjaciela "łatwiej jest przestać lubić zwierzęta niż przestać pić" ;) Zatem do następnego razu Drodzy Przyjaciele Zwierząt.